Wyraz pamięci przy "Pałacyku"
Limanowa. Dziś (29 lutego) dzień przed Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych lokalna społeczność symbolicznie upamiętniła działaczy niepodległościowego podziemia, którzy byli przetrzymywani i przesłuchiwani w "Pałacyku pod Pszczółką".
W „Pałacyku pod Pszczółką” przed laty mieściła się siedziba PUBP w Limanowej i gdzie łamano prawa człowieka, stosując tortury i represje wobec członków antykomunistycznego podziemia.
Dziś, dzień przed Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych, upamiętniono ofiary zbrodniczego, komunistycznego systemu. Na barierce schodów prowadzących do głównego wejścia położono wiązankę kwiatów z biało-czerwonymi barwami i wymowną dedykacją: “Zamordowanym”.
Co działo się w istniejącym do dziś budynku przy ul. Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej? Wiele mówi o tym fragment zeznań złożonych współcześnie (w procesie przeciwko limanowskiemu katowi UB, który został umorzony w 2015 r., gdy oskarżony zmarł) przez jedną z ofiar komunistycznych zbrodni.
Zobacz również:(...) Przewieziono nas do budynku UB w Limanowej. Tam byliśmy w kilku celach, w piwnicach budynku. Warunki były straszne. Nam doskwierał oprócz głodu przeraźliwy chłód, była zima – koło listopada, a byliśmy tam do lutego. W pomieszczeniach był beton i były one nieogrzewane. Mieliśmy po 1 kocyku. Zaraz rozpoczęło się śledztwo. Byliśmy oddzielnie przesłuchiwani. Mnie przesłuchiwał Marian Koza, Kwałuszek i Proncer. Każdy przesłuchiwał mnie w innym czasie, nie równocześnie (…). Najbardziej bił mnie Koza. Jak zeznałem, bił mnie po całym ciele, kopał. Byłem cały obity, popuchnięty, obsiniaczony (…). Wszyscy byli zwyrodnialcami. Procner bił mnie po całym ciele, kopał w trakcie przesłuchań. Biciem reagowano na jakikolwiek sprzeciw.
Jedna z najgłośniejszych historii związanych z limanowską katownią UB dotyczy akcji rozbicia aresztu i uwolnienia więźniów. Poniżej przypominamy kontekst tego dramatycznego zdarzenia.
Latem 1943 roku na Limanowszczyźnie utworzono oddział partyzancki Ludowej Straży Bezpieczeństwa pod kryptonimem „Opór”. Dowódcą oddziału w latach 1943-1945 był Wojciech Dębski „Bicz”. Partyzanci prowadzili akcje przeciwko Niemcom, uczestnicząc m.in. w likwidacji konfidentów i kolaborantów. Oddział był podzielony na drużyny, którymi dowodzili: Teofil Górka „Dywan”, Ambroży Pietrzak „Słowik”, Antoni Guzik „Mruk”, Stanisław Mruk „Juhas”.
Pod koniec stycznia 1945 r., po wycofaniu się Niemców i wkroczeniu Sowietów na Limanowszczyznę, partyzanci oddziału „Opór” ujawnili się. Ludowcy przystąpili do tworzenia posterunków Milicji Obywatelskiej. Część z nich weszła w struktury lokalnej administracji, w tym utworzonego przez członków Polskiej Partii Robotniczej – Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Limanowej. Partyzanci oddziału „Opór” zasilili pluton wartowniczy aresztu PUBP w Limanowej. Komuniści w krótkim czasie przystąpili do aresztowań żołnierzy AK, co z czasem wzbudziło niezadowolenie wśród ludowców.
17 kwietnia 1945 r. grupa akowców na czele z Janem Wąchałą „Łazikiem” oraz dawnymi partyzantami „Bicza”, pracującymi w limanowskim UB, przeprowadzili akcję uwolnienia więźniów PUBP w Limanowej. W czasie akcji zginęli Antoni Mruk „Guzik” oraz Franciszek Miśkowiec „Wacek”. Następnego dnia funkcjonariusze UB aresztowali Wojciecha Dębskiego „Bicza”, którego zakatowano w siedzibie PUBP w Limanowej.
Może Cię zaciekawić
Wyciek aluminium przyczyną pożaru. Jeden z pracowników ranny
Dzisiaj (19 maja) około godziny 20:30 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o pożarze w hali produkcyjnej zakładu przy ulic...
Czytaj więcejSmaki Beskidzkiej Miedzy (13) – „Baranina z dodatkiem ziół i roślin Beskidu Wyspowego”
Trzynasty film kulinarny pn. „Baranina z dodatkiem ziół i roślin Beskidu Wyspowego” został nagrany w miejscowości Kamienica, na terenie obiek...
Czytaj więcejKto nie (z) Mieciem, tego…
Gdyby, ktoś jeszcze ze dwa miesiące temu chciałby się ze mną założyć, że Mieczysław Uryga będzie ponownie starostą poszedłbym w to jak w ...
Czytaj więcejPożar hali produkcyjnej - poszkodowany pracownik
Zgłoszenie dotyczyło budynku jednej z firm mieszczącej się w Limanowej przy ulicy Tarnowskiej i dotarło do służb ratunkowych około g...
Czytaj więcejSport
Harnaś z awansem do klasy okręgowej, a Orkan Niedźwiedź z awansem do Klasy A
Harnaś Tymbark po wczorajszej wyjazdowej wygranej z 5:2 Laskovią i przy równoczesnym remisie Mordarki z Dobrzanką Dobra (0:0) na 4 kolejki przed k...
Czytaj więcejPłomień przerwał fatalną passę
LKS PŁOMIEŃ LIMANOWA – AKS UJANOWICE 2:0 (0:0) 1:0 T. Łątka 70, 2:0 Ryś 89. PŁOMIEŃ: P. Golonka – Giza, K. Koza, Michalik, Ryś, ...
Czytaj więcejKlęska Wisły Kraków, dłuższy występ Mariusza Kutwy
W Katowicach swój piąty występ w I lidze zanotował wychowanek MUKS Halny Kamienica, Mariusz Kutwa. 20-letni pomocnik na murawie pojawił się już...
Czytaj więcejLider męczył się z Zalesianką
KS Biecz zwycięskiego gola zdobył w 70 minucie, po celnym uderzeniu Garstki z 18 metrów. ZALESIANKA ZALESIE – KS BIECZ 0:1 (0:0)...
Czytaj więcejPozostałe
Dziś 94. rocznica śmierci Władysława Orkana
Władysław Orkan, właściwie Franciszek Ksawery Smaciarz, to powieściopisarz, poeta I dramaturg, który urodził 27 listopada 1875 r. w Porębie Wi...
Czytaj więcejŚladami lokalnych bohaterów Monte Cassino
Spacer rozpocznie się o godzinie 15:30 przed Limanowskim Domem Kultury i Miejską Biblioteką Publiczną przy ulicy Bronisława Czecha 4. Wydarzenie ...
Czytaj więcejWernisaż wystawy o bohaterach w 80. rocznicę bitwy
Wydarzenie otworzyła dyrektor biblioteki, Joanna Michalik, a o tematyce wystawy opowiedzieli organizatorzy - Karol Wojtas i Damian Król. Ekspozycja...
Czytaj więcejO limanowskich bohaterach z Monte Cassino
Uroczyste otwarcie wystawy odbędzie się w najbliższy czwartek (25 kwietnia) o godzinie 17:00 w Miejskiej Galerii Sztuki. Wystawa została przygo...
Czytaj więcej
Komentarze (6)
Niektóre czerwone kanalie wszelkiej maści przez lata pełnili ważne funkcje na urzędach, w zakładach pracy, rozkradali publiczny majątek i wyniszczali tych którzy nie byli „czerwoni” i nie podzielali ich światopoglądu! Niektórzy do dziś mają się całkiem dobrze. Oni lub ich spadkobiercy chodzą z zadartymi nosami, jeżdżą drogimi samochodami udając prawych obywateli, biznesmenów, urzędników, decydentów i być może śmieją się z tych których katowali lub na których donosili! Rzygać się chce jak się o tym myśli! Nie ma sprawiedliwości na świecie! Majątki tych psubratów, katów i kapusiów powinny zostać przejęte na rzecz państwa i rodzin tych, których pomordowani czy jakkolwiek poszkodowani ! Nie jest normalne, żeby jeden z drugim byłych UB-krów, ORMO-wców pełnił funkcje na „państwowym stołku”. RAZ SIERPEM RAZ MŁOTEM CZERWONĄ CHOŁOTĘ!